Tytuł: Mały Lord
Autor: Frances Hodgson Burnett Tytuł oryginalny: Little Lord Fauntleroy Wydawnictwo: Zielona Sowa Ilość stron: 177 Ocena: 8/10 |
Frances Hodgson Burnett (1849-1942) - angielska pisarka, autorka słynnych powieści dla dzieci: Mały lord, Mała księżniczka, Tajemniczy ogród.
Książka opowiada o małym chłopcu, który swoim usposobieniem i wdziękiem osobistym zachwyca każdego. Żyje w Ameryce, gdzie wychowuje go matka, ponieważ ojciec jego zmarł. Kocha swoją matkę nad życie i z szacunkiem nazywa ją Najdroższą. Wszyscy go lubili, więc miał wielu przyjaciół, lecz najbardziej bliski był mu pan Hobbs, a także Dick. Gdy dowiaduje się, iż jest lordem trudno jest mu się pożegnać z przyjaciółmi i wyjechać. Jego dziadek jest hrabią i pragnie, aby jego wnuk był godnie przygotowany do przejęcia po nim tego stanowiska. Wśród ludzi nie jest znany z uprzejmości, hojności i dobroduszności, lecz Cedryk widzi w nim kogoś niezwykłego o wielkim sercu.
Kocham tą powieść za to, że ukazuje to, że człowiek jest zdolny to przemiany, jeśli tego chce i jest ktoś kto wie jak do niego podejść. Uwielbiam ją za tego małego chłopca, który ma w sobie tyle charyzmy, że trudno go nie polubić. Jednak muszę też przyznać, że co to byłaby za książka bez naszego złego hrabi. Cóż... Sięgnęłam po tą książkę w czasie świąt, ponieważ leżała na półce, gdy odpoczywałam i pomyślałam sobie, że dobrze byłoby przeczytać coś, co odbiega od czytanych przeze mnie pozycji. Zaciekawił mnie i tytuł, i opis.
Od pierwszych stron się bardzo zaczytałam i polubiłam bohaterów książki. Nie wiem skąd się to u mnie wzięło, ale bardzo lubię, gdy książki poruszają ważne sprawy i problemy, a najbardziej gdy jest to przedstawione w lekki sposób. Tą książkę świetnie się czytało i bardzo szybko. Pewnie wpłyną na to główny bohater, który był przecudnym małym chłopcem, lekki styl oraz łatwy, ale elegancki język.
Polecam tą książkę małym i dużym. Pewnie każdy wyniesie z tego inny wniosek, lecz dobra jest ta książka, aby odpocząć od pracy, szkoły lub nawet cięższej literatury. Historia tego chłopca wzrusza i pobudza do myślenia.
Klasyka, a ja chyba pierwszy raz słyszę o "Małym Lordzie"... Muszę to nadrobić!
OdpowiedzUsuńChyba mam tę książkę... słyszałam o niej na pewno. A, może się skuszę? :)
OdpowiedzUsuń