Zbrodnia w bibliotece zorganizowała ostatnio konkurs na przeprowadzenie wywiadu z debiutującą autorką książki "Morderstwa na mokradłach". Zastanawiałam się chwilę nad moim udziałem i postanowiłam spróbować. Jest to mój pierwszy wywiad, ale mam nadzieję, że nie wyszedł najgorzej. Z autorką bardzo dobrze mi się pisało i jestem bardzo zadowolona z tej naszej rozmowy. Tak więc, aby nie przedłużać zapraszam was di przeczytania tego krótkiego wywiadu z Saszą Hady...
* * *
Jak zaczęła się Twoja przygoda z książkami?
Zaczęła się całkiem naturalnie - moi rodzice dużo czytali i szybko mnie tym zarazili. W tamtych zamierzchłych leśniczówkowych czasach każdy z nas miał jakąś swoją ukochaną lekturę, którą czytał na okrągło, ale były też takie książki rodzinne, które sobie bez przerwy wyrwaliśmy z rąk. Pamiętam, że zawsze po obiedzie zaczynaliśmy łypać na siebie wyrachowanymi spojrzeniami rewolwerowców, a potem zrywaliśmy się i... wygrywał ten, kto wykazał się najlepszym refleksem i pierwszy zagarnął tom "Przygód dobrego wojaka Szwejka" tudzież najlepsze miejsce do czytania - na wielkim, czerwonym tapczanie.
Można powiedzieć, że książki towarzyszyły mi od zawsze.