S.C. Ransom - Błękitna magia

Autor: S.C. Ransom

Ilość stron: 304

Rodzaj: Broszura

Format: 130X205

Data wydania: 2012-01-31

ISBN: 978-83-241-4157-9
Wydawca: Amber

Śmiertelna dziewczyna i chłopak uwięziony pomiędzy życiem a śmiercią poznani w Błękitnej miłości zmagają się z przeciwnościami piętrzącymi się przeciwko ich trudnemu i pięknemu uczuciu.

Siedemnastoletnia Alexa wciąż nie może zapomnieć o tym, jak otarła się o śmierć. To, że przeżyła, zawdzięcza Callumowi, swojemu widmowemu chłopakowi przychodzącemu ze świata cieni. Niespodziewanie zaczyna dostawać tajemnicze groźby. I przeczuwa, że to nie koniec. Ktoś nienawidzi jej z całego serca i zrobi wszystko, by stanąć pomiędzy nią a Callumem. A gdy znika błękitna bransoletka, która łączyła ją z ukochanym, Alexa zostaje sama. Czy teraz – bez pomocy magii – zdoła ocalić ich oboje?

S.C. Ransom w ciągu dnia jest łowcą głów, a wieczorami pisarką. Swoją pierwszą powieść Błękitna miłość napisała w prezencie urodzinowym dla córki - w większości na swoim blackberry. Rozpoczęła nią romantyczną trylogię - Błękitna magia to jej drugi tom - wypełnioną tajemniczością i suspensem, w której do końca trzeba zgadywać, co jest rzeczywistością, a co grą pozorów, kto jest dobry, a kto zły.

Dużo osób źle wypowiadała się w swoich recenzjach o pierwszym tomie z tej trylogii. Mi jednak przypadł do gustu, choć przyznaję, że za dobrze go oceniłam. Druga część tej trylogii jest chyba ciut lepsza od pierwszej. Przynajmniej tak mi się zdaje.

Alexa otrzymuje za pośrednictwem bransoletki dziwny dar, widzi żałobników, a w jednym z nich jest zakochana. W pierwszej części o mało nie ginie. Jednak to nie koniec jej problemów. Otrzymuje groźby, a jej rodzina zaczyna się o nią bać. W końcu dziewczyna już wie kto za tym wszystkim stoi, ale czy uda jej się zwyciężyć z tak groźnym wrogiem?


Nie jest to wybitna książka, ale mimo wszystko ma w sobie coś takiego, co nie pozwoliło mi jej zostawić. Polubiłam tą dosyć dziwną parę zakochanych i chciałam wiedzieć co będzie dalej. Pomimo wszystko sięgnę również po kolejną część. Możliwe, że czyta się coś lepiej, gdy ma się do książki pesymistyczne nastawienie. łatwiej przełknąć to, co jest w niej złe.

Nie będę mówić tu dużo o książce. Tych, których całkiem nie zniechęciła pierwsza część niech sięgną i po drugą. W końcu co komu szkodzi. Ja przeczytałam drugi tom i całkiem mi się spodobał. Nie było najgorzej. Dlatego jeśli jeszcze się za bardzo nie zgorszyliście to lepiej przeczytajcie kolejną część tej trylogii. A może jednak się wam spodoba.

"Był za silny, żebym mogła stawiać opór, nie robiąc sceny, więc po chwili trzymał mnie mocno za nadgarstek i oglądał amulet ze wszystkich stron. Żółte światło nad jego głową stawało się coraz jaśniejsze."*

 *str. 38