jest coraz bliżej…
Romans i tajemnica opisane w tej książce tak mnie pochłonęły, że nie wiedziałam: wstrzymywać oddech czy krzyczeć. Wiedziałam jednak, że nie zabiorę się do żadnej pracy, póki nie doczytam do końca.Kiedy pierwszy raz usłyszałam o książce to wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Wreszcie natrafiła się okazja. Za recenzje oddane na konkurs szkolny otrzymałam w nagrodę tą oto książkę. Byłam tak zadowolona, że kolejny już raz pani z biblioteki dała mi taką książkę, o której marzyłam.
Melissa Marr,
autorka Królowej Lata i innych książek o mrocznym świecie wróżek
Książka ma coś w sobie takiego co nie pozwala nam się od niej oderwać. Dar, który posiada Violet jest dosyć specyficzny i także straszny. Cóż nie każdy znajduje martwe zwierzęta, a nawet ludzi. Najgorsze w tym jest to, że są oni zamordowani przez innych. U zwierząt nie jest to aż takie straszne, bo w końcu albo na nie polują ludzie, albo po prostu zwierzęta. Pierwszą zamordowaną dziewczyna Violet znajduje mając osiem lat. Teraz zaczyna znowu znajdywać ciała. Kto za tym stoi? Violet nie spocznie zanim się tego nie dowie.
Ciekawy pomysł, który był moim zdaniem dobrze przedstawiony. Podobało mi się to, iż nie było trudno utożsamić się z główną bohaterką. Uważałam, że niekiedy zachowywała się głupio, ale bardzo ją polubiłam. Tak samo jej przyjaciela Jay'a. Przyjaciółki miała trochę dziwne, ale bardzo fajnie dodawały humoru powieści. Pod koniec się popłakałam, co świadczy dla mnie dobrze, bo uwielbiam wzruszające sceny.
Prosty język, świetna fabuła i fantastyczni bohaterowie, trzymająca w napięciu akcja i miłe jej zwroty. No cóż... Jednym słowem fenomen. Polecam ją i młodzieży i tym starszym, a może i wam przypadnie do gustu, bo ja ją wprost uwielbiam.
E, nie przekonuje mnie, poza tym... zbyt ckliwe książki mnie denerwują. Ja nie placzę, ja się nudzę na takich scenach. No chyba, że są to książki z moich ulubionych serii, albo jeżeli autor naprawdę dobrze wszystko wymyślił i dopracował i potrafił wytworzyć realne sytuacje. Wtedy może łezka poleci...
OdpowiedzUsuńTam nie ma tyle co ckliwej sceny, co po prostu zbyt dużo akcji w jednym momencie spowodowało, iż musiałam jakoś się wyładować ;)
UsuńKsiążkę mam na półce od ponad pół roku, jednak jak na razie mi do nie nie po drodze;)
OdpowiedzUsuńCzytałam już wiele recenzji tej książki, ale nie miałam jeszcze okazji jej przeczytać. Gdy jednak nadarzy sie taka okazja z chęcią to zrobie. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. :D