03 maja 2013

Paulina Edyta Łapińska - Kiedyś

 Tola, romantyczna i wrażliwa szesnastolatka, w ciągu dwóch zimowych miesięcy musi przejść przyspieszony kurs dojrzewania. Przeżywa pierwsze porywy serca i przekonuje się o wartości prawdziwej przyjaźni. 

Czy jej pierwsze dorosłe decyzje będą właściwe? Czy wpatrując się w niebo, będzie potrafiła równie mocno stanąć na ziemi?

Książka Kiedyś napisana jest przez nastoletnią autorkę. Właśnie przez ten fakt sięgnęłam po nią. Dlaczego? Ponieważ chciałam się przekonać, jaka różnica jest między dojrzałym i bardziej obeznanym autorem, a po prostu zwykłą dziewczyną, która próbowała swojego szczęścia w pisarstwie jako piętnastolatka. Moje osobiste zdanie jest takie, że pomimo wszystko z wydaniem książki powinno zaczekać się do pewnego wieku. Nie chodzi tu o to, że nastolatki źle piszą, ale że w tym wieku jeszcze nie za dobrze rozbudowany jest własny styl pisarski i książka daje wiele do życzenia.

O czym opowiada Paulina Edyta Łapińska? O interakcjach między nastolatkami. O stracie bliskiej osoby. O narkotykach, dojrzewaniu, ale także przyjaźni. Główna bohaterka to dobra i poczciwa dziewczyna z zasadami, która dobrze się uczy. Jest jak każda nastolatka. Jednak w jej życiu pojawiają się problemy. Pewnego dnia Tola postanawia zapisać matkę do lekarza, po kolejnych dniach, w których ból był dla matki niemożliwy. Wyniki nie były takie, jakie by ktokolwiek chciał. Matka była ciężko chora. Rak szyjki macicy. Dwa lub trzy miesiące życia. Wyrok zapadł. Można się od razu domyślić jak to wpłynęło na dziewczynę. W końcu strata kogoś bliskiego jest straszna, a co dopiero mowa o stracie jedynej najbliższej osoby. Przecież ojca kompletnie nie zna, a teraz pewnie do niego trafi i do tej jego idealnej rodzinki... Jak wy byście się czuli w takiej sytuacji?


Nie jest to prosta książka. Niestety muszę też zwrócić tu uwagę na język, w jakim ona jest pisana. Nie czytało się najlepiej, bo było dużo błędów składniowych lub po prostu zdań złożonych tak, że ciężko się czytało. Jednak nie żałuję przeczytania tej książki na pewno. Dała mi ona dużo do myślenia i pokazała, że nastolatki nie zawsze myślą o miłych i przyjemnych sprawach. Czasem częściej zapadają w rozpacz i smutek niż może się wydawać.

W książce pojawił się bardzo dobry wątek o przyjaźni. Ta grupka osób była dla siebie niemal jak rodzina. Jednak gdy wszystko zaczyna się nagle walić, przyjaźń nie zawsze jest wstanie wszystko znieść. Trzymali się razem, pomagali sobie. Niestety sprawa ze śmiercią matki Toli, a do tego sprawa z narkotykami, w którą jest wciągnięty jej jeden z przyjaciół. To wszystko spada na nich jak grom z jasnego nieba. Nie wiedzą co robić, jak sobie z tym poradzić. To ich po woli wykańcza.

Książka jak dla mnie jest pełna pesymizmu. Jednak zazwyczaj koniec książki daje jakieś wskazówki co w takich sytuacjach robić lub po prostu kończy się w przewidywalny sposób. Tu zakończenie mnie totalnie zaskoczyło i muszę powiedzieć, że czułam niedosyt. Czegoś mi brakowało. Nie wiem co to było, ale wiem, że mnie zakończenie nie usatysfakcjonowało.

Książkę oczywiście polecam. Jednak nie bierzcie jej jako coś lekkiego, bo mimo wszystko tematy w niej ukazane są bardzo ciężkie. Mimo wszystko naprawdę nie żałuję przeczytania jej, ponieważ coś z niej na pewno wyniosłam.

5 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisz komentarz i strzel masę błędów... mój dzisiejszy stan jest ciekawy. Co ja miałam... ach tak, myślę że fajne są takie książki, które niby wydają się być lekkie, ale w rzeczywistości jest inaczej. Muszę ją szybko dorwać :)

      escape-to-my-dreams.blogspot.com

      Usuń

  2. Pierwszy raz słyszę o tej książce. Uważam, że takich pozycji, poruszających tak ważne tematy powinno być więcej na polskim rynku:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsza recenzja tej książki z jaką się spotkałam, jednak zaciekawiłaś mnie. Jeśli będzie okazja, to z pewnością po nią sięgnę. :>

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam parę lat temu i powiem szczerze byłam oczarowana. Tym bardziej, że napisana przez tak młodą osobę!;)
    Pozdrawiam!;)

    pokolenie-zaczytanych.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Ja się dla Ciebie produkuje, to może i ty byś dla mnie choć komentarz zostawił?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...