Wydawnictwo: Nasza Księgarnia Tytuł oryginału: Last Sacrifice Data wydania: 22 Luty 2012 Oprawa: miękka Liczba stron: 544 Tom cyklu: 6 |
"Podejrzewałam, że ktoś mnie wrobił. W zbrodnię, której nie popełniłam. I nie chodziło o błahostkę, lecz o zabójstwo. Nie zrozumcie mnie źle. Zabijałam wiele razy. Złamałam niejedną zasadę (a nawet prawo). Z całą pewnością jednak nie byłam królobójczynią."Nigdy dotąd Rose nie miała takich kłopotów. Zawsze myślała, że zginie w walce. Tymczasem wygląda na to, że zostanie stracona i nie może liczyć na sprawiedliwy proces. Dla królobójczyni nikt nie ma litości… A burzliwa przeszłość dziewczyny świadczy przeciwko niej. Na szczęście Rose zostali jeszcze oddani przyjaciele, którzy muszą pomóc jej w ucieczce z więzienia, a także Dymitr. Czy po powrocie do świata żywych chłopak na nowo nauczy się kochać?
„Moja córeczka - mruknął. - Zaledwie osiemnastolatka, a już została oskarżona o popełnienie morderstwa, pomagała kryminalistom i ma na koncie więcej ofiar niż większość strażników przez całe życie. - Urwał. - Nie mógłbym być bardziej dumny.”Moja przygoda z tą serią zaczęła się już jakiś czas temu. Każda część miała w sobie coś, co zachęcało do kolejnej. Gdy już byłam po przedostatniej części, wprost nie mogłam doczekać się tego tomu. Próbowałam jak najbardziej przedłużać czas przy tej części, lecz tak bardzo chciałam wiedzieć, co się w końcu wydarzy, że nie byłam w stanie już dłużej przeciągać. Dla mnie to zakończenie serii jest niesamowite i... No dobra. Zacznijmy od początku.
„Czasem zależy nam na kimś i lubimy spędzać z nim czas, ale to nie wystarcza, żeby być razem.”Nasza główna bohaterka, Rose zostaje oskarżona o zabójstwo królowej. Wszyscy, którzy dobrze znają ją wiedzą, że ona nigdy nie byłaby w stanie zrobić podobnej rzeczy, a tym bardziej nie zostawiła po sobie tylu śladów. Kto w takim razie ją wrobił? Przyjaciele pomagają dziewczynie oczyścić swoje czyste imię Strażniczki. Do całej sprawy wtrąca się ojciec Rose. Czy jest to dobre posunięcie z jego strony? Czy pozycja Lissy nie zasłabnie przez jej przyjaźń z królowobójczynią?
„-O nie! Kazaliście Christianowi wysadzić starożytne posągi. -Oczywiście, że nie-żachnął się Eddie. Był wstrząśnięty, że mogłam zasugerować taką okropność.-Moroje władający ogniem potrafiliby ocenić, czy to zrobił. -Jestem pod wrażeniem-przyznałam. Powinnam mieć więcej wiary w ich zdrowy rozsądek. No, niekoniecznie. -Użyliśmy C4.”Szczerze to nie spodziewałam się takiego zakończenie. Do ostatniej strony tak wiele się działo, że nie było chwili wytchnienia. Intryga za intrygą. Tajemnice i ... niesamowite ich rezultaty. Po skończeniu tej serii czuję niedosyt. Zakończenie samo w sobie jest czymś cudownym. Tyle wrażeń i przeżyć zmieścić w tej jednej małej książce. Tak polubiłam bohaterów i ich losy, że chcę jeszcze więcej i więcej. To niesamowite jak autorka przyciągnęła mnie do tego cyklu. Z miłą chęcią wrócę jeszcze kiedyś do niego, bo jak tu nie poczytać znów o losach Rose, Lissy, Christiana, Adriana, Dymitra i wielu innych osób. Tak ich pokochałam, że chcę więcej.
„Kiedy się ockną będą pamiętali tylko tego niezrównoważonego Rosjanina.”W ciągu ucieczki Rose z dworu z Dymitrem i alchemiczką Sydney, wreszcie możemy zauważyć zmiany w zachowaniu Dymitra po ponownym przemienieniu w dampira. Dzięki ucieczce wreszcie nie unika Rose i ... i właśnie teraz udaje mu się znaleźć ponowny sens życia oraz móc się w końcu cieszyć drobiazgami. Poznajemy Dimke z innej strony, co mnie bardzo ucieszyło i można także stwierdzić, że nieco zdziwiło.
„Czym jest miłość? Kwiatami,czekoladkami i poezją? Może czymś więcej? Kończeniem za kogoś żartu, absolutną wiarą w to ,że ten ktoś zawsze będzie po twojej stronie? Przekonaniem,że cokolwiek zrobisz on to zrozumie i myśli tak samo jak ty?”Emocje, uczucia i niebezpieczeństwo. Wiele akcji, która nie da wam ani na chwilę odpocząć. Jeśli zakochaliście się w tej serii to jak najszybciej dojdźcie do ostatniej części, która jako kulminacja i zakończenie jest niesamowicie dobra. Na pewno nie zapomnę tej serii i będzie ona jedną z moich ulubionych. Możliwe, że niedługo sięgnę po inne książki autorki, ale na razie polecam wam tą serię. Nie wahajcie się! Polecam!!!
„Adrian zerknął na Christiana wyciągniętego na łóżku. - Hm - mruknął, wchodząc. - Więc to tak zamierzasz rozwiązać problem braku najbliższej rodziny kandydatki. Mali Dragomirowie. Dobry pomysł. Christian usiadł, a potem wstał i podszedł do nich. - Otóż to. Przerwałeś nam rozważanie wagi państwowej.”* (w najbliższym czasie możliwe, że recenzja zostanie jeszcze raz poprawiona, ale na razie się tym nie martwcie :)
Uwielbiam panią Mead, ale AW jeszcze nie czytałam. Na pewno to się zmieni :D
OdpowiedzUsuńA ja muszę się zabrać wreszcie za inne jej książki :)
UsuńNie czytałam tej serii, ale spotykam wiele, wiele pozytywnych recenzji. Jednak jestem do niej dość sceptycznie nastawiona a wszystko przez wampiry, które lekko mi się już przejadły.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się wreszcie przełamiesz i przeczytasz tą serię :)
UsuńPrzeczytałam całą serię i choć zazwyczaj tego nie robię zabrałam się do niej drugi raz. Świetna, a ostatnia część jest chyba najlepsza ze wszystkich!
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
Ja jak będę miała okazję to też jeszcze raz się za nią wezmę :)
UsuńHej, mogłabyś mi wytłumaczyć skąt masz gadżet lubimy czytać, jak go umieścić i połączyć ze swoim kontem?
OdpowiedzUsuńLogujesz się na swoje konto na lubimyczytac.pl, najeżdżasz na "Biblioteczka" i tam na samym dole klikasz na "Wklejki na bloga" i tak już wszystko ci pisze :) Powodzenia !
UsuńBardzo ci dziękuję <3
UsuńNie ma za co :) Zawsze chętnie pomagam innym, jeśli tylko mogę :P
UsuńZakochana w serii <3 Czasami jednak mi przykro, że już się skończyła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
Nie znam tej serii i póki co pewnie nie będę miała okazji przeczytać. :(
OdpowiedzUsuńMusze się wziąć za tą Akademię Wampirów :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Gosiek
http://blask-ksiazek.blogspot.com/
Autorka jest mi bardzo znana z serii o sukubie. Słyszałam wiele negatywnych opini na temat Akademii wampirów, więc nie biorę się za to ;/
OdpowiedzUsuńhttp://czytelniczka-akihiko.blogspot.com/
Mam w planie :)
OdpowiedzUsuń