Autor: Izabela Sowa
Ilość stron: 240
Dla mnie ta książka miała trochę inny charakter, niż inne dotąd przeczytane.W każdym rozdziale najpierw pojawiało się wspomnienie, a później było opisywane co się w aktualnej sytuacji dzieje. Książka Izabeli Sowy bardzo mi się podobała, bo nawiązywała do współczesnych problemów nastolatków. Uważam, że takie tematy powinny być poruszane w książkach młodzieżowych, aby każdy kto je czyta wiedział co może się dziać w innych rodzinach, a może nawet w najbliższym otoczeniu klasy lub szkoły. To tematy, które chyba zawsze będą częścią literatury i naszego życia. Agrafka to książka, która mówi nam, że powinniśmy sami podejmować decyzje. O tym, że nie powinniśmy sami pozwalać rodzicom cały czas robić coś za nas. To my powinniśmy już odróżniać dobro od zła, i radzić sobie z problemami, które potrafimy udźwignąć.Moje odczucia co do tej książki są pozytywne. Bohaterka opowieści niby żyje w idealnym świecie, ale mimo to jest coś co burzy tę kolej rzeczy. Pewnego dnia na przejażdżce rowerowej napotyka Kolesia małego psa, który został porzucona i cały czas czeka na swoją dawną rodzinę. Miłka tak była tym zmartwiona, że cały czas o nim myślała i przyjeżdżała go karmić. W między czasie pokłóciła się ze swoją najlepszą kumpelą. Mimo swoich problemów musiała ukrywać przed rodziną prawdę, aby ich niepotrzebnie nie zamartwiać. Pewnego dni pojechała na swoje stare osiedle do Niziołków. Tam przysiada się na ławce koło pewnego starszego pana jak później okazuje się jej dziadkiem, o którym myślała, że nie żyje. Ukrywa tajemnicę, że się z nim spotyka, i że pomaga jej dbać o psa, który nadal nie chce wyjść zza swojego kontenera. Poznaje także Daniela, który pomaga im także przy Kolesiu. Przez zapominalstwo Miłki i spóźnienie Daniela jej rodzice dowiadują się o spisku. Chcą uniemożliwić dziewczynie spotykania się z dziadkiem Stefanem… Mimo wszystko na koniec książki pewne sprawy udaje się wyprostować, a niektóre niestety już się nie da. To bardzo dobra książka, warta polecenia.
Ocena: 9.9 / 10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Ja się dla Ciebie produkuje, to może i ty byś dla mnie choć komentarz zostawił?