Autor :
Karen Hawkins
ISBN :
978-83-62502-05-9
Rok wydania :
2011
Liczba stron :
272
Format :
12,5 x 19
Oprawa :
broszurowa |
To nie był ślub, jaki
Fiona mogłaby sobie wymarzyć. Bez rodziny, bez gości, tylko z panem
młodym, który przed ołtarz został zaciągnięty siłą. Jeśli jednak
małżeństwo z Czarnym Jackiem Kincaidem mogło zapobiec krwawej wojnie
pomiędzy klanami, Fiona musiała się na to zdecydować. Miała tylko
nadzieję, że dzieląc łoże z przyszłym mężem, nie straci serca…
Znany w całej Szkocji i
Londynie jako niepoprawny uwodziciel kobiet i niebieski ptak, Jack
nigdy się nie dziwił, jeśli z rana po przebudzeniu okazywało się, że
wpakował się w kłopoty… ale małżeństwo?
Pewnie nie jedna dziewczyna marzy o wielkim ślubie, z mnóstwem gości, piętrowym tortem weselnym i hucznym przyjęciu. Może także nie jedna marzy o kameralnym ślubie,jedynie w gronie najbliższych, którzy cieszyliby się ze szczęścia młodej pary. Wątpię w to, by jakakolwiek dziewczyna pragnęła ślubu, w którym pan młody był zaciągnięty siłą. Ślub bez gości, przyjęcia, bez tej atmosfery, która powinna temu wydarzeniu towarzyszyć.
Właśnie taki ślub nasza bohaterka książki miała. Jednak małżeństwo z Czarnym Jackiem miało zapobiec krwawej wojnie między dwoma klanami. Jack nie był najlepszą partią na męża. Był to flirciarz i kobieciarz cieszący się swoją wolnością. Jednak jego życie się zmienia, lecz on pomimo tego nie ma zamiaru zmieniać swojego stylu życia. Przez to trwają ciągłe zwady małżeńskie, które są dla czytelnika nawet całkiem zabawne.
Szczerze to nie wiem czemu tą książkę wybrałam. Może ze względu na dosyć interesujący opis, a może na urzekającą okładkę (uwielbiam taki zestaw kolorystyczny). Nie mam pojęcia czemu. Jednak nie żałuję ani trochę tej decyzji. Książkę się świetnie czyta. Nie czytałam jeszcze książek tej autorki, ale chyba będę chciała sięgnąć po więcej. Powieść jest bardzo dobrze napisana, ładnym językiem i ubogacona świetnymi dialogami. Przy czytaniu tej pozycji świetnie się bawiłam. Uwielbiam sprzeczki małżeńskie Fiony i Jacka, a także starcia Jacka z braćmi żony.
Bohaterowie są ładnie opisani, co daje nam łatwość z wyobrażeniem ich, jak również z wcieleniem się w nich. Wielkim plusem są także "cytaty" na początku każdego rozdziału,które naprawdę dużo wniosły w historię, przynajmniej u mnie. Ogólnie bardzo dobrze oceniam tą książkę i jestem bardzo zadowolona z możliwości zapoznania się z nią. Opowiada o miłości, która się kiedyś zrodziła, była tłumiona, aż w końcu znów mogła rozkwitnąć. Jednak czy ta miłość kogoś znów nie skrzywdzi?
Polecam wszystkim,którzy lubią romanse to na pewno. Jednak myślę, że i dla tych, co za romansami nie przepadają, także mogłaby wpaść do gustu, przynajmniej ze względu na te piękne wymiany zdań między małżonkami, jak i również innymi bohaterami. Polecam!
Za możliwość przeczytania tej ciekawej i zabawnej powieści
bardzo dziękuję wydawnictwu Lucky
Ja jednak nie jestem fanką romansów, nie trafiają w mój gust i dlatego sobie odpuszczę. ;)
OdpowiedzUsuńFanką romansów nie jestem, ale kiedy tylko przeczytałam w tytule słowo "szkockiego", postanowiłam - książkę przeczytać muszę. Wiąże się to z moją fascynacją Szkocją :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam:
im-bookworm.blogspot.com