Nieustraszony rzymski gladiator.
Lekkomyślna dziewczyna z XXI wieku.
Dwa światy. Dwa milczenia. Jedna miłość...
W pierwszej części poznaliśmy Evę, która jest uczennicą z prestiżowej szkoły St. Magdalene's. Dziewczyna posiada niebywałą wiedzę, umiejętności hakerskie i muzyczne. Nie posiada najlepszych stosunków z rodziną, a wręcz jej nie znosi. Seth natomiast jest rzymskim gladiatorem. Gdy pojawia się w XXI wieku rozpoznaję Evę jako Liwię - dziewczynę, którą stracił będąc gladiatorem. Tę dwójka zaczyna coraz więcej łączyć i ostatecznie łączą swoje siły, aby dowiedzieć się czegoś więcej o wirusie, który coraz więcej ludzi przenosi do Parallonu. Seth i Eva przeżyli już atak wirusa. Eva jednak była wstanie nad nim zapanować. Jednak coraz bardziej jej stan zaczyna się pogarszać. W najmniej oczekiwanym momencie wszystko się psuje. Co z tego wszystkiego wyniknie? Czym jest ten wirus i czy da się go jakoś zatrzymać?
Podobało mi się wprowadzenie nowych głównych bohaterów. Dzięki Jennifer i Nickowi mogliśmy spojrzeć na całą sprawę z całkiem innej perspektywy. Były to postacie, które odegrały dość ważną rolę w fabule. Jeśli chodzi natomiast o Setha i Evę to tu nie było zbyt wiele rewelacji. Wkurzało mnie bardzo ich ciągłe wzdychanie do siebie. Tak naprawdę to lepiej się wszystko prezentowało jak byli oddzielnie niż razem. Eva była głównie ukazywana z zespołem. I tu najbardziej wkurzyło mnie to jak osoba, która ledwo stoi na nogach może sobie poradzić z graniem i śpiewaniem. Dodatkowo strasznie wkurzała mnie Astrid, która dobrze znając stan Evy strasznie na nią naciskała.
W tej części jak dla mnie wszystko wydawało się coraz bardziej sztuczne. Jedynie w niektórych momentach naprawdę mi się podobała fabuła i przebieg wydarzeń. W tej części najbardziej ceniłam sobie postaci Jen, Nicka i miejscami nawet Zacka i Setha. Reszta jakoś do mnie za bardzo nie przemawiała. Natomiast najbardziej wkurzał mnie Matthias i Kasjusz. Eva nie była aż taka zła i mimo wszystko jej stan zdrowia da się wytłumaczyć, a jednak starała się jakoś pomóc w znalezieniu wyjaśnień dotyczących wirusa.
Ogólnie uważam, że warto ją przeczytać, żeby dowiedzieć się co jest dalej i jak potoczą się losy bohaterów. Najbardziej zachęcam tych, co już mają za sobą pierwszy tom, a resztę zapraszam do recenzji wcześniejszej części. Mimo wad, książkę się czyta nawet szybko, chociaż mi to jednak trochę czasu zajęło więcej niż się spodziewałam. Mam nadzieję, że was do niej nie zniechęciłam, ponieważ książka jest warta zachodu.
WOW... To ten rzadki rodzaj książki, o której
nie można przestać myśleć i czyta się ją na okrągło. [...]
Waterstones
~ Recenzja Gorączka 1
"Ewa jest osobą, która nie umie odnaleźć się w tłumie. Woli być sama w swoim towarzystwie. Nie lubi swojego ojczyma i przyrodniego brata Teda. Nie najlepiej układa się jej z rodziną tym bardziej, że już drugi raz wywalają ją ze szkoły. Jednak znajduje informacje, że w szkole St Magdalen's jest mikroskop kwantowy. Szkoła ta jest założona dla specjalnie..."
nie słyszałam o tej książce, ale zaciekawiłaś mnie recenzją i chyba będę musiała przeczytać 1
OdpowiedzUsuń